Ten, który był pierwszy, wycięty powodował, było zagrożenie, że pęknie i pies się wykrwawi. To było wielkości pięści wystającej z boku brzucha, więc bardzo duże.
Teraz są mniejsze, bardziej płaskie. ale jest ich mnóstwo, zwłaszcza na brzuchu. Wyniki badania histopatologicznego będą dopiero w sobotę, ale lekarka twierdzi, że to to samo, co było zimą. Nowotwór, ale o tyle "lekki", że nie atakuje jej narządów wewnętrznych.
Nazwy nie pamiętam, byłam w szoku, pewnie mój brat pamięta. Coś na "n".
---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------
Korinko pisałam już wcześniej, że zamówienie opłacę w przyszłym tygodniu, póki co muszę mieć zarezerwowaną kasę na leczenie psa.
Bądź spokojna, serum będzie
zamówiłam z nim same najpotrzebniejsze rzeczy (szesnasty podkład i siedemnasty puder)
. Skorzystałam z -20%, przy okazji wzięłam Ci serum, kusić nie musisz