[bierdonkalemur]

Napisane przez ciassteczkowa

hmm ciężko mi powiedzieć, bo nigdzie indziej nie byłam, piękne są też zielone tarasy ale nie wiem czy wejdzie ci tyle osób niby na stronie pisze że max 90 ale jak rozmawiałam z panią menager to mi powiedziała że moje 120 -130 wejdze. Także warto zadzwonic.

Tak myślę myślę co jeszcze.... w Alfie podobno jest ładnie ale słyszałam ze w sezonie trzeba robić dwa dni tzn z poprawinami. Podobno bardzo dobre jedzenie i obsługa też :P

Moja koleżanka miała wesele w Kwiecie Lotosu i tam jest też pięknie, ale też nie wiem jak z terminami. Pozdrawiam serdecznie

Hej, my mamy w Alfie 2, poza senonem (od października do końca marca) można robić jednodniowe, i jeden dzień w 2012 roku kosztuje 160zł, nie wiem jakie ceny na 2013 będą...Co do lokalu to możesz na ich stornie zobaczyć wystrój, sala duża i raczej elegancka, można sobie ją dowolnie przystroić bo kolory myślę są w miarę ok i nie będą się gryzły jak dołożysz inne. W zależności od twoich upodobań co do kolorów to właścicielka dobiera też kolor serwetek (żeby pasował do kwiatów itp.) i jeśli masz białą suknie daje białe obrusy a jak masz kremową to obrusy są też kremowe żeby się nie gryzło Co do jedzenia jest plusem dla mnie to że jest myślę smaczne i na obiad mięso (kilka rodzajów) dają na półmiskach do wyboru...może nie jest to styl bardzo elegancki, bardziej taki staropolski ale przynajmniej goście się najedzą obiadem bo każdy weźmie co i ile chce...niestety z doświadczenia powiem ci że byłam na kilku "eleganckich" weselach i ludzi strasznie narzekali, że nic do jedzenia nie było, porcje małe itp. a tu w Alfie 2 co do ilości jedzenia myślę że jest dużo Na pewno są lepsze lokale niż Alfa 2 w Sączu i okolicach ale myślę że i ten jest całkiem ok...myślę że tak naprawdę to nie ważne jaki lokal wybierzesz i tak musi ktoś dopilnować szczegółów, na przykład ja mam zamiar powiedzieć im jak będę się spotykać z właścicielką przed weselem jeszcze, żeby przypilnowali aby obiad był gorący...bo niestety z tym czasem jest problem na weselach a ja mam wesele późną jesienią i gorący obiad to ważna sprawa...bo nie chciałabym żeby zmarznięci ludzie dostali letnią zupę czy coś w tym stylu