W moim przypadku było różnie. Często było własnie tak jak piszesz - szybciej przychodziły paczuszki zamawiane póżniej. Ale wszystkie były bez cła
Nie mogłam wytrzymać i już jestem po testach maseczki Adrien Arpel i toniku Borghese.
Maseczka na zdjęciach wydaje się być większa, a to taki malutki słoiczek. Maseczka sama w sobie przypomina mi maseczkę drożdżową, taki kolorek i konsystencja. Ale za to zapach - boski, taki właśnie papaja
Rzeczywiście szczypie na początku, ale jest właśnie to wrażenie , że ona działa. Jak już zmyłam, to bużka przez chwilę była zaczerwieniona, ale potem... poemat po prostu. Gładziutka niesamowicie, pory zmniejszone , bużka super czysta. Jestem w szoku. Szkoda, że nie kupiłam na zapas. Maseczka E.Arden, którą też kupiłam ostatnio jest dużo gorsza.
A jak już poprawiłam tonikiem, to buzię mam teraz super matową. Tonik jak dla mnie ma bardzo fajny zapach, ale to pewnie jak kto lubi
Jak go nakładałam , to było takie wrażenie dziwnego poślizgu, który zamieniał się w taki jakby puder. I nie wylewam na rękę, bo jednak zawsze zużyje się go więcej, a już mi go szkoda