Eghem
Pojechałam do shlecker'a i zanabyłam farbę
Była 00A, ale była też (z tej samej serii) 10 czyli mroźny blond. Wyglądąło cacy więc wzięłam
Jakież było moje zdziwienie gdy otworzyłam w domu pudełko (już przygotowana do farbowania odrostów) gdy okazało się, że tam nie ma rozjaśniacza
zerkam na pudełko, a tam napis "rozjaśnia do 2-4 tonów"
no ale cóż.. Myślę sobie trudno, w końcu nie musi być tak źle. Gdy przebrnęłam przez całą głowę, okazało się, że te które były farbowane na początku mają dziwny ciemny fioletowy odcień - normalnie aż na skórze pozostawały mi ciemne ślady tak jak wtedy gdy farbowałam na czarny
A gdy chciałam zasiąść do komputera by wam to opisać, mój mąż powiedział "kosmici nie siadają do komputerów, oni porozumiewają się z nim na odległość"
Więc wyobraźcie sobie jak ja wyglądam. Mam nadzieję, że po spłukaniu będę wyglądała o wiele lepiej, bo nie widzi mi się jechać znów do shleckera - przez pół miasta !!
Żeby kupić 00A i się ratować