Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. VIII + przeogromna dawka plotek!!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-01-28, 08:41   #94
My_blue
Rozeznanie
 
Avatar My_blue
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 818
Dot.: Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. VIII + przeogromna dawka plotek!!

[1=5b5d99de58a13445bbbddfb 9cef436b5e5bc9934_64ac8d7 278bfa;31900235]Tylko niestety u mnie pustki z kasą.Jeszcze lusterko mi się stłukło.7 lat nieszczęścia. Jak ja sie bede malowac ?!
Ale ten lakier jest taki pieeeeeeeeeeekny
Ruda gratuluje![/QUOTE]


u mnie też cienko z kasą... Lusterkiem się nie przejmuj
A Wibo mnie urzekł. To 351 tak ? zalezy mi na kryjącym, po ilu warstwach będzie krył ?

Cytat:
Napisane przez lolli_pop Pokaż wiadomość
A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie). Wchodzę do gabinetu, mowię:
- skręciłam chyba kostkę
- TO GIPS! - rzekła chirurżka.
- a może pani chociaż na tę kostkę spojrzy?
- no doooobra, niech pani pokaże nogę
Popatrzyła, dotknęła z obrzydzeniem (nie, nie śmierdziały mi nogi) i mówi:
- do gipsu!
ja na to:
- ale może chociaż prześwietlenie najpierw, przecież nie wiadomo czy mi tam coś nie pękło, nie przeskoczyło. Bo że spuchło, jak potłuczone, to chyba normalne.
- no doobra, to dam pani skierowanie na rentgen.
Widziałam, ze drzwi z napisem RTG są na przeciwko jej gabinetu, więc pytam czy to tam.
- nie-e, trzeba przejść do innego budynku, gdzieś tam bramą wjazdową, na lewo, na prawo, jeszcze raz na lewo, bramą w doł do piekła i przy czwartym kraterze schodami do góry (dobra, przesadzam, ale z bolącą kostką tak postrzegałam ten dystans).
No to poszłam. Jakieś 500-700m (odległość odczuwalna 10km), dodatkowo po śliskim, nierównym chodniku (dzięki czemu ze dwa razy dodatkowo źle stanęłam na tej stopie i mało się nie popłakałam). W RTG przemiłe (uff) babeczki zrobiły mi zdjęcie. No i wrócilam ze zdjęciem do gabinetu (nie było łatwo).
- kości całe, staw cały, wszystko jest na swoim miejscu. DO GIPSU! (możecie się domyśleć, kto to powiedział)
- no ale dlaczego, to każdego siniaka się powinno do gipsu wkładać?
- no nie, ale jak pani tego nie unieruchomi to się pani nabawi nawracającego wywichnięcia
- (włączyła mi się postawa wątpiąca) pani doktor, ale to nie dotyczy tych przypadków, gdzie jest uszkodzony staw? Gdzie kość z niego wypada i się przemieszcza i potem się musi z nim na nowo scalić?
- no tak, dotyczy
- no właśnie, a ja nie mam zwichniętego stawu, tylko naciągnięty. No i stłuczenie. Dodatkowo mi to puchnie, jak spuchnie w gipsie to chyba niedobrze?
- no niedobrze. Ale założymy luźniej (wtf, to mi będzie spadał! - ale tego nie powiedziałam, bo nie mogłam podnieść szczęki)
- czyli nie mam zwichniętej kostki? (triumfuję)
- no nie
- i nie grozi mi nawracające zwichnięcie?
- no nie
- no to po co gips?
- BO TAK!
no i tu już powiedziałam, że z wielu powodów nie mogę teraz mieć gipsu, że sesja, że sama mieszkam, nie mogę się unieruchomić. No to altacet, bandaż i idź już, kobieto, bo nie lubię jak ktoś wie lepiej niż ja.

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?
niech się sama do gipsu wsadzi BO TAK.



Cytat:
Napisane przez BabaZMiasta Pokaż wiadomość

U mnie jest taka malutka drogeryjka z GR, ale nie lubię tam chodzić. Te babki stoją mi tuż za plecami, że dosłownie czuję ich oddech na karku Tak chamsko się gapią na człowieka, że aż boję się dotknąć te lakiery. Jak cos to piszta do mnie, mogę się pobawić w tragarza

Ja kupiłam różowy pękacz z lovely i używałam go na szary lakier. Kolorystycznie nieźle. Ale właściwie nie wiem po co go kupiłam, bo za nimi też nie przepadam
u mnie są dwie małe drogeryjki, ale nie wiem szczerze, jakie firmy tam mają, bo to właśnie takie małe prywatne sklepiki, gdzie Panie obserwują każdy Twój oddech . Ale może kiedyś się odważę i stawię im czoło




ten nudziak beżowy z Wibo to 351 ? zależy mi na kryjącym beżowym ile warstw ?


Rudaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa żeby nie mówić : "A nie mówiłyśmy..." Gratuluję Kochana
__________________
My_blue - Alicja

Błękitek
określam siebie jako - realistka z marzeniami

ciągle niestabilna emocjonalnie
My_blue jest offline Zgłoś do moderatora