[L_V]

Napisane przez Smok

Łączę się dziewczyny w bólu, ja juz się pochorowałam tydzien temu. Ale mi przeszło, tylko kaszel został, chadzam do pracy z flaszką piniowego syropu w torebce. Ale tak się zaprawiłam, że mówic nie mogłam, a u mnie w pracy, gadanie to podstawa.

Mnie dopadło w tym tygodniu, stąd moja tygodniowa nieobecność na wizażu [przepraszam jeśłi nie odpowiadałam w wątkach], do tego doszedł stres, lekcja egzaminowana i skończyło się na anytbiotykach.