acha, ktos tu polecał macerat brzozowy... naczytałam sie o brzozie i przez przypadek dorwałam
krem brzozowy z Sylveco, miał ktoś?
skład: woda, olej sojowy, olej jojoba, olej z pestek winogron, wosk pszczeli niebielony, betulina (czyli cos tam z brzozy), stearynian sodu i kwas cytrynowy.
skład bardzo fajny, a zastosowanie ogromne!! działa też na multum przypadlosci... ulotka zawiera chyba wszystkie.. np. tradzik, żylaki, alergie, uczulenia, oparzenia termiczne 1, 2, 3 stopnia, oparzenia chemiczne, odmrozenia, oparzenia słoneczne, wysuszenia rak, pekniecie stop, przebarwienia skóry, otarcia, odlezyny, opryszczka, grzybice, łuszczyca, ukoszenia owadów....
kosztował 20 zł wiec brałam
bede go uzywac jako balsam do ust, krem na tradzik i przebarwienia, na skorki wokół paznokci, jakies przesuszenia na ciele i cos tam sie jeszcze znajdzie...
pal licho na co on, skład piekny tz. olejki wiec spokojnie mozna go na wszystko...
boje sie tylko jednego, zeby nie zapchał mi porów na twarzy
ale wtedy najwyzej spełni funkcje inne