2013-03-18, 07:40
|
#2687
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 765
|
Dot.: Farbowanie henną - część III
Cytat:
Napisane przez timiri
Efekt - powalający! Moje biedne, zniszczone, wypadające na potęgę włosy nagle wydają się 3 razy bardziej gęste.
|
Fakt, henna pokrywa kazdt wlos i wydaje sie, ze sa grubsze
---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------
Cytat:
Napisane przez tisiphone
Mam problem z łupieżem i atopią. Mnie henna pomaga jak nic innego. Jak skończę farbować to będę stosować neem, albo kasję. Właśnie dlatego, że świetnie działa na skalp.
|
Zazdroszcze U mnie ostatnio jakas masakra...nie winie poki co za to henny bo pewnosci nie mam ale przed nia bylo w miare ok, a 2-3 dni pozniej jakieś totalne nasilenie łzs akurat mam
I wlosy leca strasznie w tej chwili
---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------
Cytat:
Napisane przez earthpace
Ja się zawsze ratuje maską: "wyciąg" z siemienia lnianego + ekstrakty nawilżające: pantenol, mocznik, NMF/elastyna + olej z tamanu (koi, goi). Na bank zrobię taką maskę przed kolejnym hennowaniem, bo mam obecnie trochę zmasakrowany skalp po użyciu balsamu mr potters z alkoholem Może Tobie też pomoże?
|
Dawno temu przestalam sie bawic w biohemie, wiec nie mam juz polproduktow. Mialam kiedys mocznik i olej tamanu. Tylko olej tamanu kiedys na twarzy zrobil mi jakas masakre...chyba uczulona jestem. albo za duzo dalam.
Ktory balsam mrs potters ma alkohol? Ja czasem Balsam aloes i jedwab uzywam do mycia glowy ale nie za czesto.
Inna rzecz, ze ja nie mam mam suchego skalpu...mam chyba ( bo zaden dermatolog pewien nie jest) łojotokowe zapalenie skóry głowy.
Ale fakt, z siemieniem moge sprobowac Ono zawsze dobre jest Tylko musze sitko zakupic...bo bez niego nie dam rady odcedzic
|
|
|