Nie mam przebarwień, ale z tego co czytam wypowiedzi osób, które mają, to często jest to walka na całe życie, bo to co zjaśnieje/zejdzie pod wpływem kwasu potem i tak często wraca.
Przy okazji chciałam zapytać o Avene Cicalfate, ale nie tę klasyczną wersję, ale
regenerującą emulsję Cicalfate Post-Acte. Ktoś miał z nią do czynienia?
Niedawno kupiłam klasyczne Cicalfate i o ile na noc po salicylu mogę nałożyć, tak na dzień przy tłustej skórze się nie nadaje, to tak jakby się maścią typu Retimax wysmarować.
Na razie na dzień mam resztki lekkiego Alantanu, ale jak mi się skończy, to będę w kropce, muszę kupić zastępcę (drugiego Alantanu teraz nie mogę kupić). Kręcę się po drogeriach jak chomik w karuzeli i nic mi w oko nie wpadło, sera przestały mi zimą wystarczać, kremy matujące ani nie matują tłuszczu, ani tym bardziej nie współgrają z łuszczącą się cerą, więc nie wiem, w którą stronę uderzyć z taką cerą jak moja.