[alex1989]

Napisane przez patycek

Alex albo fryzjer albo musisz znaleźć farbę w odcieniach blondu i pofarbować nią włosy jest u garniera taki blond który rozjaśnia o kilka tonów, powinnaś go trzymać zdecydowanie krócej niż na opakowaniu jest napisane. Jeśli efekt Ci się spodoba to taką farbę powinnaś nakładać na odrosty. Problem w tym że włosy w Twoim kolorze po rozjaśnianiu będą miały poświatę rudości i zamiast jasnego chłodnego brązu będziesz miała coś w rodzaju jasnego kasztanowego koloru. Po moich przejściach i doświadczeniach radzę Ci udać się do fryzjera który zrobi Ci ładny chłodny brązik, na nieudane eksperymenty z farbami (gdyby nie wyszło Ci tak jakbys chciała za pierwszym razem) w ogólnym rozrachunku zapłacisz więcej niż za wizytę u fryzjera który zrobi Ci taki kolor jaki będziesz chciała i zapytałabyś się od razu jaką farbą robić odrosty, na pewno Ci coś doradzi.

Dwa lata temu rozjaśniłam sobie włosy rozjaśniaczem i do tego nie chciałam brązu tylko blond No i powiem szczerze, że nie miałam z tym problemu. Żadnych rudości ani tym bardzie pomarańczy czy żółci
Tylko potem właśnie pojawił się problem odrostów bo jak nałożyłam samą farbę na nie to to była istna masakra
Zachciało mi się być czarnulką

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Patycek a teraz mi się jeszcze nasuneło takie pytanie

Czy istnieje możliwość żebym sobie zeszła z koloru tymi rozjaśniającymi farbami z garniera?
Czy one raczej nie chwycą moich farbowanych włosów?

Dziękuję za pomoc