fakt - opakowania mają koszmarne; słoiczek w wielką dziurą i tandetną plastikową zakrętką
już postanowiłam, że na wiosnę kupię ten w płynie - jak dotąd po żadnym podkładzie nie czułam przy aplikacji takiego komfortu i mimo, że nie ma takiej gładkości jak przy
Double Perfection zdecydowałam się na niego (odrobina pryzm Givenchy i buźka gładziutka
)
teraz mam pokaźną próbkę kremowej wersji i jestem oszołomiona
(nigdy nie miałam podkładu o takiej gęstej konsystencji, który rozprowadza się z łatwością płynu), mimo że mam za ciemny kolor, bo z mojego koloru nie było testeru wyglądam bardzo dobrze
- tak się ładnie stapia, a z pryzmami buzia nawet po całym dniu jest gładka i miła w dotyku; nawet się nie spodziewałam, że nie będę się świecić jak żarówka przy kremowym podkładzie!!!
nawet się zastanawiam czy nie kupić tego ciemniejszego odcienia, bo stapia się bardzo ładnie, a mam trochę żywszą cerę przy naturalnym wyglądzie
może mi doradzicie czy kupić idealnie dobrany kolor i puderkiem się podkolorowywać czy kupić o ton ciemniejszy, który świetnie się stapia z cerą i ożywia jednocześnie - pomóżcie, bo nie spodziewałam się takiego dylematu