Geny genami, a mogę się założyć, że wielu Azjatów po dłuższym pobycie na zachodzie (i rzecz jasna przejściu na nasz tryb życia) się "sypie" :p
Ja aż tak się na tych kwestiach nie znam ale sądzę, że nasze przetworzone jedzenie, tryb życia, klimat i zanieczyszczenie środowiska ma taki wpływ na organizm, że dobre geny nie koniecznie pomogą
Moi znajomi z Litwy są dobrym przykładem - przyjechali na kilka lat do Polski i praktycznie po kilku miesiącach cery im się popsuły, żołądki rozregulowały i zaczęli częściej się przeziębiać. U siebie jedli bardzo mało przetworzone produkty, a u nas gotowce z marketów.
Gdybym miała większe fundusze, to przerzuciłabym się na system ryba+świeże warzywa+ryż+zielona herbata. No, ale nawet jak fundusze pozwolą, to nie będę mieć dostępu do tak świetnych warzyw i ryb jak np. Japończycy
Ach...i znalazłam w końcu herbatę Macha (ta do ceremonii parzenia)...50zł za 100 gram...