Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sposoby Japonek na piękną cerę.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-20, 11:18   #1372
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik
Dot.: Sposoby Japonek na piękną cerę.

Cytat:
Napisane przez Cogata Pokaż wiadomość
Jak tak czytam te posty o marnym działaniu rycyny to aż się dziwię. i jeszcze raz co do nakładania: jak mi już została odrobina olejku trzymałam butelkę bezpośrednio nad policzkiem, skapnęła kropla i wystarczała na całą połowę twarzy z drugą to samo. a jak mam pełną to daję odrobinę na palce i rozsmarowuję na twarzy, efekt: tłusta powłoczka
mi wyrównywało koloryt i pozbyłam się drobnych wyprysków. obecnie nie używam wcale, bo olejek w połączeniu z żelem Nuno ziai, dał miękką, czystą cerę

a co do genów. całkiem możliwe, ale istotną rolę odgrywa właśnie klimat, kosmetyki, jedzenie. my tak czy inaczej, nawet starając się jeść to samo nie osiągniemy takiego efektu, bo tak jak już ktoś pisał, nasza żywność jest przetwarzana. nawet warzywa czy owoce, wbrew pozorom są nafaszerowane chemię, w tym momencie najlepiej się przerzucić na kiełki (pyyyycha na kanpkach i do sałatek ) i własny ogródek, bądź działka i nawożenie warzyw naturalnymi środkami... niestety nie wszyscy mamy taką możliwość. więc pozostaje się pogodzić z tym faktem albo walczyć dalej
Ja też jestem pod urokiem olejku rycynowego. Bardziej niż rezultaty (genialne swoją drogą) dziwi mnie, ze taki zwykły, tani produkt działa tak spektakularnie. Zapycha mnie wszystko a to, co nie zapycha zwykle uczula, moja codzienna pielęgnacja kosztuje majątek a i tak efekty są jako takie. Odkąd dołączyłam do pielęgnacji olejek rycynowy cera jest świetna, bezproblemowa, nie wiem, czy to zasługa olejku ale nawet alergie tak mi nie dokuczają odkąd go używam. Oczywiście bałam się go położyc nawet na najmniejszy fragment twarzy ale dziś 2 razy w tygodniu kładę na cała strefę T, dzięki temu pozbyłam się błyszczenia i ta cześć przestała się tak szybko zanieczyszczać.
Cogata, a robiłaś z tym olejkiem jakieś wariacje? Bo ja już próbuję Np na przebarwienia (z którymi czysty olejek też sobie radzi) dodałam do olejku odrobinę kwasu salicylowego (rozpuszcz. w tłuszczach). I o ile po lżejszym olejku (np tamanu) schodziła mi skóra, tak po tej mieszance nic z tych rzeczy, łuszczenie zupełnie niewidoczne a przebarwienia blade. Wiem, wiem, że teraz słońca dużo i nie pora na kwasy. Ale punktowo na noc daję i już.
I mój hit oczyszczający pory: łyżeczka oleju rycynowego, 1/5 łyżeczki kwasu salicylowego i 1 łyzka gęstej śmietanki. Rewelacja.

Ja cały czas będę utrzymywała, że główną zasługą młodego i zdrowego wyglądu skóry jest klimat. Drugorzędną rzeczą jest odżywianie.

Muszę też wyrazić swój zachwyt herbatą kwitnącą. Efekty wizualne przepiękne ale i smak takiej herbaty wspaniały. To prawdziwy relaks parzenie i picie. W dzbanuszku rozkwita kwiat, herbata pyszna i niektóre (jaśminowe) wspaniale pachną, cały salon o zapachu kwiatów
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując