[Little Angel]

Napisane przez patrycjap

Ja już zgłupłam Uzywam narazie tylko skinorenu i acnemycinu, próbuje nie wyciskać, a przede wszystkim nie drapać, jem w miare jak najmniej przetworzone produkty i nadal szukam kolejnego sposobu, który pomoże mi pozbyć się trądziku... Już nie wiem czego mam używać a czego nie, testowania mam dosyć, a filtrów poprostu nie trawie, choć bardzo bym chciała w końcu się do nich przekonać... A oprócz trądziku mam jeszcze milion innych problemów, którymi przejmuję się tak samo, a na dodatek głupie nie zamknięcie żelu pod prysznic przez mojego brata doprowadza mnie do szału Mam tego wszystkiego dość, ale będę się jakoś trzymać, choć nie będę tryskać radością to mam nadzieję, ze jakoś to wszystko przetrwam... Aniu ja też wszystkie stresy trzymam w sobie nie mam gdzie dać temu ujście... chyba zostanie mi tylko zacząć ćwiczyć jakąś sztuke walki

Biedactwo-ty mlodziutka jestes i chyba hormonki w tobie graja(przechodzisz przez okres buntu jak to starszyzna nazywa).Na to raczej rady nie maAle to mija,wraz z wiekiem.Postaraj sie cieszyc swoja mlodoscia,beztroska.A jesli powaznie myslisz o sztukach walki-moze przemysl to na korzysc jogi?Joga poprawia stan fizyczny ciala,ale przede wszystkim psychiczny,odpreza,itp.:e hem: