Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kremy, pielęgnacja twarzy do 25 roku życia. WĄTEK ZBIORCZY.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-09-20, 20:25   #42
Sylwiasta
Zadomowienie
 
Avatar Sylwiasta
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
Dot.: Kremy Dla 20-21 Latek

Uff, gorrraca sie ta dyskusja zrobila!
To ja tylko doloze swoje trzy grosze - gdybym teraz miala 20-21 lat ( a to bylo juz kilka lat temu ale jeszcze jestem przed trzydziestka ) to rzucilabym sie na kremy ze stabilnymi, wysokimi filtrami, chroniacymi przed uva (a - jak "ageing" czyli starzenie) i obficie kladla je na twarz, kiedy jeszczem mloda .
Szczerze zaluje, ze je wprowadzilam do swojej rutyny kosmetycznej tak na prawde i na stale, 2 lata temu, wczesniej stosowalam glownie produkty z ogolnikowym spf 15 (najczesciej niestabilny i nie chroniacy przed uva methoxycinnamate, dostepny w wiekszosci podkladow i tzw. kremow na dzien) i myslalam, ze sie swietnie chronie...
Tradziku nigdy nie mialam, jedynie jakies pojedyncze wypryski, nie trapily mnie nigdy zadne uczulenia, nigdy sie mocno nie malowalam i kobiety w mojej rodzinie zwykle uzywaly tzw. "dobrych" marek, ktorymi jeszcze kilka lat temu byly Eris, Dermika, AA , czasami cos aptecznego lub Lancome podkradany mamie (kiedy wpadalam do domu na studiach). Ale i mialy dobra cere czyli licze, ze troche tych genow odziedziczylam.
Kiedy trafilam na Wizaz, jeszcze rzucalam sie na rozne nowosci ale im dluzej tu przebywam, zdaje sobie sprawe, ze producenci wypisuja niestworzone banialuki zeby tylko swoj towar sprzedac a tak naprawde to udowodniono naukowo tylko dzialanie przeciwzmarszczkowe ochrony przeciwslonecznej i retinolu...
Warto byc swiadomym konsumentem i starannie czytac sklady kremow i nie tylko, zamieszczone malutkim druczkiem na pudeleczku i raczej nie ufac tzw. konsultantkom w perfumeriach (patrz: uwagi o producentach kosmetykow), konsultowac sie z Wizazem, ewentualnie pytac na forum bardziej doswiadczonych Wizazanek.
Czasami zdarzaja sie swietne kosmetyczki, ktore madrze doradza ale sama w zyciu trafialam jedynie na takie, ktore namietnie chcialy mnie oczyszczac wylacznie mechanicznie i pewnie tylko dlatego mam teraz swietna cere 9 nie liczac stalego uzywania filtrow), ze mama mnie nigdy nie przyzwyczaila do korzystania z uslug tego typu przybytkow.
A czego nauczyla mnie mama? Zeby zawsze zmywac makijaz zanim sie pojdzie spac i zeby dbac o rece i dobrze sie odzywiac. Teraz sie jej odwdzieczam, podajac fakty z dziedziny kosmetologii i biochemii urody (vide wiadome forum fantastycznej Barbary Kwiatkowskiej, ktora kompletnie zmienila moj swiatopoglad na kosmetyki i ich uzycie) i doradzajac czego sie wystrzegac
A jest czego!
Sylwiasta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując