Dot.: Ile kasy? Turcja
Zgadzam się w poprzedniczką. Gdy płacisz w euro lub w dolarach, liczą sobie po bardzo niekorzystnym dla turysty "kursie". Jeśli chodzi o wycieczki fakultatywne, jestem zwolenniczką załatwiania ich na miejscu i u miejscowych. Konkurencja na rynku jest duża, więc cena niższa, a do tego miejscowi mogą znać miejsca, których przewodnicy/piloci z polskich biur podróży nie znają. No i wiadomo, jak wykupujesz wycieczkę u swojego rezydenta, to w cenie płacisz sporą prowizję dla biura, rezydenta itp...
__________________
|