|
Dot.: Promocje w Sephora, Douglas i innych + OT - część XIV
Ja za to odniosę się do produktu drogeryjnego, tj. pomadek matowych z Maybelline, kupiłam sobie taki jasny uroczy róż (nr 940 chyba).
Pierwsze wrażenie - no super, taki ciepły ładny róż, ale nie landrynkowy.
Drugie wrażenie - czemu matowa pomadka tak słabo kryje?
No ale ok, dałam radę, wyszłam z domu. Po godzinie zjadłam zupę i pomadka zjadła się razem z posiłkiem. Dobra, poprawiłam, po godzinie zostały lekko zabarwione usta.
Cały czas efekt kremowy na ustach, z matem to ma niewiele wspólnego. Już wolę pomadki matowe z Golden Rose. Dla mnie rozczarowanie. Trwałość znikoma.
Użyłam też dwa razy podkładu z Bourjois City Radiance. Za pierwszym razem rewelacja, za drugim nieco gorzej, ale to dlatego, że coś mnie wysypało i próbowałam to ukryć, przez co trochę ciasto mi się zrobiło w jednym miejscu. Przede wszystkim ładnie rozświetla bez żadnych drobinek, ale nie wiem jeszcze czy polecam.
Na pewno plus za kolor, numerek 01 pasuje mi idealnie (macowe nc20), więc jaśni nic nie znajdą.
|