Dot.: ściąć czy nie??
jeśli chodzi o to żałowanie to miałam na myśli nie sam "płacz" za ściętymi włosami tylko o to że kiedy je zetnę to nie będę mogła fantazjować z fryzurami, bo przy długich mogę nosić rozpuszczone, związane, kok, warkocze, loki, proste itp a jak będę miała krótkie to pozostanie mi ta jedna jedyna. a jeśli chodzi o mojego męża to ta fryzura którą sobie upatrzyłam bardzo mu się spodobała a on nie przepada za krótkimi, od kiedy go znam zawsze miałam długie.
|