[Nikita...]

Napisane przez kiciun

dzięki
nie wiem, bo łojotoku nie mam raczej, ale zauważyłam, że oczyszcza bo porobiło mi sie pełno małych ropniaczków i ze 2 gule wyszły, teraz sie uspokoiło, wszystko zagojone, zmniejszyłam dawke, a od wczoraj wcale nie pije bo jutro jade do chłopaka i mam nadzieje bez prycholi bo prawie sie rozstaliśmy przez to tydzień temu znaczy ja chciałam to skończyć, bo usłyszałam kilka bardzo przykrych słów. Ech. Ale dałam drugą szanse, przyjechał i było cudownie, a jednak czuje, że on nie akceptuje takiej mojej twarzy jest okropnym estetą i szczery do bólu.

Kiciun, musze przyznac, ze jestem zaskoczona postawa twojego chlopaka... My tradzikowcy jestesmy bardzo wrazliwi na krytyke naszej cery dlatego wsparcie i zrozumienie osob nam nablizszych jest nieslychanie wazne. Ja zawsze slysze, ze jestem piekna bez podkladu i mazidel (oczywiscie ja tam wiem swoje) ale juz sam fakt. Nie znioslabym kogos, kto by mi w dosadny sposob przypominal co mam na twarzy bo to przeciez nie moja wina... Facet musi nas w pelni akceptowac takie jakie jestesmy: pryszcze, nadwaga, celulit, cokolwiek - dla niego masz byc najpiekniejsza na swiecie!!! Wtedy tez ty poczujesz sie bardziej pewna siebie i nie bedzie ci 1 pryszcz psuc dnia.
pozdrawiam serdecznie!