[avocado2]

U mnie po pięciu dniach nastąpiło maksymalne podrażnienie policzków. Po kolejnych dwóch zaczęło się łuszczenie i spore wysuszenie skóry.
Kolejny tydzień przyniósł sporo pozytywów. Skóra po złuszczeniu - gładka jak pupa niemowlaka, zaskórniki zdecydowanie mniej widoczne, mniejsze zaczerwienienia przy nosie. Skóra troszkę bardziej sucha, niż przed rozpoczęciem kuracji, ale tylko trochę.

Teraz mija drugi tydzień i znowu widzę leciutkie łuszczenie. Na szczęście - dyskretne

Po żmudnej "bitwie" z testowaniem rozmaitych filtrów chyba znalazłam ideał - LRP Anthelios 50+ fluid lekko barwiący. Jest znakomity!
Nakładam na niego podkład rozświetlająco-antystresowy Avonu albo w ogóle nic - bo mi się dzięki tej kuracji koloryt skóry wyrównał.

Czyli na razie same pozytywy.