Witajcie,
Z micelami jestem początkująca, dopiero na Wizażu się dowiedziałam o istnieniu czegoś takiego
Nie bijcie zbyt mocno, jeśli powtórzę po raz n-ty pytania
Czym płyn micelarny różni się od żelu do mycia? Chodzi mi głównie o to, czy jest sens używać go właśnie tak jak żelu - czyli spłukać wodą (w ten sposób potraktowałam kilka próbek Rosaliaca (sposób odkryty po przejrzeniu KWC i opinii Kate30
), zbankrutowałabym chyba na samych wacikach gdybym nimi chciała trzeć, poza tym leń ze mnie, poza tym bez wody nie czuję się umyta
). Czy może w takim przypadku lepiej pozostać po prostu żelach, a nie bawić się w micele? Albo czy ma sens umyć twarz żelem, a potem potraktować micelem? (akurat Rosaliac genialnie mi na skórę działa, zwłaszcza na naczynka, przynajmniej tak mi się wydaje po tych kilku próbach, więc nie chciałabym go zmywać od razu żelem
- ale namotałam). I jeśli mogę zapytać, choć nie wiem, czy to dobry wątek, co sądzicie o żelu do mycia LRP Toleraine?