[hellkitty]

Napisane przez nattex

Byłam x lat temu na oczyszczniu cery i kosmetyczka powiedziała mi, że mam pory jak 50 latka. Czym mogę je zwęzić, jakimi maseczkami / zabiegami domowymi? Kosmetyczka zaleciła mi zabiegi kwasami czy czymś tam, ale mnie nie stać na to. Jak zmatowić skórę w problematycznych miejsach? Ja w ogólę jestem jakaś niedorobiona, całe ciało mam beznadziejne. Mam tonę rozstępów, również zrobiły mi się już za dzieciaka i po ciąży jeszcze więcej. No i jakby tego było mało mam jeszcze zapalenie okołomieszkowe na ramionach i tyle ud. Poradźcie mi coś chociaż z tą cerą, bo nie mam już zdrowia, ani siły

Nie wiem czy przeczytasz, bo już pół roku minęło, ale napiszę: ja też mam jeden z gorszych typów cery, a mianowicie naczynkowa mieszana, ze skłonnością do zapychania, świecenia i rozszerzonych porów.
Mnie pomógł kwas azelainowy- poszłam na oczyszczanie do kosmetyczki, ona po oględzinach powiedziała że to jedyny który się dla mnie nadaje, ba, w takim wysokim stężeniu jak podczas profesjonalnego zabiegu może obkurczyć rumień. I faktycznie, mimo że podczas zabiegu piekło jak diabli i aż płakałam, to mimo wszystko po wszystkim zobaczyłam w lustrze jasną, czystą cerę (która nadal piekła, ale nie była w ogóle rumiana).
Taki zabieg sporo kosztuje, ale odkryłam że są kremy z tym kwasem- np. Acne Derm ma 20% kwasu azelainowego i kosztuje ok. 20 zł (można dostać w Super-pharmie), i systematycznie stosowany na noc naprawdę oczyścił mi cerę, nie pogarszając naczynek. Tylko trzeba uważać, bo to krem- rakieta i trochę wysusza, więc można stosować co 2 noc a na dzień filtr/ nawilżacz. Aha, i na początku będzie piekło, ale to normalne, po jakimś czasie przestaje

Mam nadzieję że pomogłam.