2010-11-23, 08:45
|
#9
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Rozwód bez zgody żony
Cytat:
Napisane przez Fresa
Tak lekko piszesz o nim jako o zdradzającym mężu. Nie myślisz czasem, że możesz kiedyś podzielić los jego żony?
|
Myślę, że mojego M. też czasem o to pytają. Ja z kolei wiele razy słyszałam pytanie: "A co jak tym razem Ci przejdzie?" Tak jakbym znudziła się mężem i szukała powiewu świeżości. Tymczasem było zupełnie inaczej - kto czytał założony przeze mnie wątek, ten wie... Jesteśmy z M. ponad dwa lata, mieszkamy razem też ponad dwa lata i choć nie jesteśmy absolutnie zgodni w każdej sprawie a nasz związek nie jest w 100% bezkonfliktowy, jest tak dobrze jak tylko mogłabym sobie wymarzyć. Nie mam żadnych obaw, że historia się powtórzy. Czuję wewnętrzny spokój, jakiego nigdy wcześniej nie znałam. No i... statystycznie drugie małżeństwa są znacznie częściej udane
Przepraszam, że troszkę zboczyłam z tematu.Pamiętajcie, że nie da się przedstawić w kilku postach całej złożoności sytuacji - tego jak wyglądało poprzednie małżeństwo jak się rozpadało i kto ma w tym ile udziału. Bardzo łatwo pochopnie kogoś ocenić.
I humorystycznie:
Babcia ostatnio opowiadała mi o swojej znajomej, którą mąż "nagle zostawia po 25 latach". Wyraziłam moje współczucie, po czym dodałam, że trudno stwierdzić na ile nagłe to było - w końcu nie znamy sprawy z bliska. Babcia na to: "Ależ to było bardzo udane małżeństwo przez 25 lat! Nawet kiedy on dowiedział się, że przez jakiś czas miała przyjaciela! No zresztą on też przez kilka lat kogoś miał..."
|
|
|