2012-11-27, 11:57
|
#14
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Własny samochód? :)
Cytat:
Napisane przez lza_slonca
współczuje braku miłości... '
Nowoczesny to jaki? taki co przy dachowaniu rozkłada kapsułę wyściełaną aksamitem i poduszkami, zapinający Cię sztywno abyś sobie nic nie zrobił? czy taki gdzie w starciu z tirem zostaje ścięty cały dach mimo, że jechałeś terenówką- porsche cayenne?
Jak nie umiesz jeżdzić albo bierzesz udział w poważnym wypadku to i samochód pancerny Cię nie uchroni więc nie chrzań mi tu tych tekstów bo widać, że coś z emocjami u Ciebie nie teges
Dodam dla autorki- jeśli Twój tata dał Ci taki samochód to dziękuj mu i nie kręć nosem, bo samochód to spory wydatek i nie każdego na to stać. A zastaw się, a postaw sie odeszło do lamusa. Teraz to wiocha chodzić z buta a nie jeździć samochodem, nawet TRUPEM
zresztą do pewnych rzeczy trzeba DOJRZEĆ
|
Ale ja się cieszę że mam kadecika bo bez tego to bym do dziś nie miała okazji jeździć a tak to uczę się na nim, jeżdżę coraz więcej i przyzwyczajam się do niego. Ten samochód jest u nas 12 lat, nigdy nie zawiódł i jakby na to nie patrzeć - mamy sentyment do niego i tak będzie mi żal go sprzedać czy zezłomować. A czwarty samochód na podwórku to jednak za dużo (bo jeszcze niesprawne autko TŻta stoi i już podwórko wygląda jak autokomis). Mimo że kaskę na auto mam odłożoną to jeszcze trochę pojeżdżę kadecikiem
|
|
|