[ojejka89]

ja rowniez farbuje wlosy joanna i poki co nie narzekam. najpierw mialam orzechowy braz, wyszedl lekko rudawy ale mi sie podabl. tylko szybko wyblakl na prawie marchewkowy, od slonca chyba... wiec przez dluzszy czas mieszalam orzechowy braz i palona kawe (potrzebuje 2 tubki farby na wlosy) niestety zaczynam miec problemy...kiedy farbuje wlosy to koncowki wydaja sie zbyt ciemne, prawie czarne(oczywiscie po kilku myciach jest oki) staram sie trzymac farbe krocej ale w rezultacie i tak koncowki sa za ciemne a odrosty lekko rudawe... wiec pomyslalam ze moze by tak kupic jedna tubke farby palona kawe i polozyc na osame odrosty...? co wy o tym myslicie? z natury wlosy mam pospolite, taki jsny braz, ja na to mowie myszowate;p odrosty przy takim cieplym brazie wygladaja na siwe... wiec nieciekawie...

i ogolnei to wpadl mi do glowy ejszcze jeden pomysl... moze by tak uzyc farby slodkie cappucino...? mam zielone oczy i jasna oprawe, wiec chyba by pasowal, tym bardziej ze mam naturalny jasny braz... ale tu rodzi sie kolejne pytanie: czy na moje takie czekoladowawe teraz wlosy chwyci ta farba...? czy najpierw powinnam je jakos rozjasnic...? bardzo prosze o pomoc... ktory pomysl bedzie lepszy...?