[acom]

Filtry robią swoje... wcale nie pomagają makijażowi, wręcz przeciwnie, sama z nich zrezygnowałam, bo nawet zrezygnowałam ogólnie z kremów i moja cera ma się o wiele lepiej.

Możesz spróbować mojego sposobu, co wyżej napisałam - wersja kryjąca na miejsca "trudniejsze" (w roli korektora), a na całość matująca. Różnica poziomu pigmentacji pomiędzy obiema wersjami jest spora, dlatego używam obu. Najlepiej by się sprawdziło coś "pośrodku". No ale kobietom nie dogodzisz

Fairest jest dość jasny, ale bez przesady, że blisko do bieli. Na pewno nie. A gdybyś chciała mieszać fair/fairest, to na pewno aż tak jasno nie będzie.

Faktycznie próbki na długo wystarczają, więc można od biedy wydać te 7 zł Swoją drogą Sunrise'a właśnie sobie kupiłam w ciemno, jutro dopiero się przyjrzę, z pojemnika wygląda świetnie.

Ledwo sobie niedawno kupiłam Anabelle (wcześniej miałam LL - krycie słabe i kolory nie dla mnie) po używaniu przez 2 miesiące próbek (jestem bardzo zadowolona), to teraz czytam wątek o Amilie... Oby nie podkusiło, dopóki nie skończę obecnych.

Czytałam, że jeszcze beige mają odrobinę pomarańczy w sobie (akurat tego odcienia nie próbowałam, tylko naturals i golden), a pomarańcz wybiłaby zieleń.
Ale tego nie mówię z przekonaniem, bo na oczy go nie widziałam. Musisz poczekać, aż dziewczyny coś podpowiedzą. A może po prostu beige fair by Ci pomógł?

Heh, ciężko komuś doradzać, jak nie wie się z jaką "karnacją" rozmawia Przez monitor ciężko strzelać.