[gosiana_30]

Cóż, znalazłam conieco w internecie na ten temat, przepis z jodyną wydaje się śmieszny, ale sprawdziłam na sobie i faktycznie działa

Możliwe, że konieczna będzie wizyta u ortopedy, jeśli zmiany są daleko posunięte. Zazwyczaj zaleci on stosowne wkładki do obuwia, w ostateczności zabieg operacyjny. Często w stanach zapalnych stawu palucha pomaga przykładanie lodu na okres około 15 minut, 3 lub 4 razy dziennie by zmniejszyć ból i obrzęk. Moczenie stóp w roztworze soli do stóp lub octu winnego (1 szklanka na 2 litry wody) i niesteroidowe leki przeciwzapalne także powinny pomóc. Jeśli zapalenie stawu będzie się utrzymywało konieczne może być wstrzyknięcie środka przeciwzapalnego do stawu.

Następnym krokiem są wygodne, prawidłowo dopasowane buty. Powinny być na niskim obcasie, a przede wszystkim nie powinny być zakończone w szpic. Gdy nosimy buty pamiętajmy o osłonkach oraz aparatach korekcyjnych! Różne kształty i rozmiary tych aparatów pomagają wybrać ten najwłaściwszy dla nas bez konieczności kupowania wkładek robionych na miarę. Aparaty te zapobiegają wykrzywianiu dużego palca i usuwają nadmierny nacisk obuwia.

Czasem jednak rozwiązanie ze sklepowej półki nie wystarcza i trzeba robić wkładki na miarę. Wiele osób szybko zniechęca się do aparatów korekcyjnych, ponieważ stopy początkowo reagują bólem. Jest to normalne, i dopiero jeśli ból nie ustępuje po dłuższym czasie można pomyśleć o zmianie rodzaju aparatu, w przeciwnym razie leczenie nie da żadnych efektów. Wielu pacjentów z halluksami ma koślawo ustawioną piętę co przeciąża staw palucha, warto zadbać także o to. Pomogą w tym odpowiednie wkładki. Jeśli nasze zmiany są małe, a musimy założyć buty na wysokim obcasie, to aby stopa pozostawała na swoim miejscu i nie zsuwała się w niewygodny nosek buta, pomogą wkładki Party Feet Scholl'a

Nieleczone halluksy niekiedy powodują stały, silny ból i dyskomfort. Wtedy zabiegi nieoperacyjne i stosowne aparaty mogą okazać sie niewystarczające. Powstało bardzo wiele różnych technik operacyjnych, ponieważ wciąż poszukuję się skutecznego rozwiązania. Pomimo dużego postępu, operacja korekcyjna palucha koślawego wciąż związana jest z ryzykiem powikłań jak hallux rigidus i hallux varus a deformacja nawraca z uporem. Czasem może wdać się także tzw. Arthritis, czyli zapalenie stawu.
Czasem jednak wyniki są zachęcające lecz u większości osób deformacja po zabiegu narasta a paluch znów się wykrzywia, więc czy warto podejmować ryzyko? Metoda jak MORO, Scarf, metoda Chevrona, LaVigne'a oraz te z osteotomią są dość destrukcyjne dla stawu, dlatego polecamy metodę Kellera-Brandesa.

Co do powyższego to sama nie wiem, myślę, że o wyborze metody powinien zdecydować ortopeda jeśli już koniecznie trzeba poddać się operacji

A ten tekst z halluxmed.pl:
Leczenie nie operacyjne obejmuje w pierwszym rzędzie codzienną bardzo staranną pielęgnację stóp i wygodne obuwie, jak również różnego rodzaju aparaty korygujące, ćwiczenia, fizykoterapię i farmakoterapię zarówno miejscową jak i ogólną,. W miarę upływu czasu i postępu deformacji dochodzi do rozwoju miejscowego stanu zapalnego zlokalizowanego w okolicy powiększonej, przerośniętej głowy pierwszej kości śródstopia. Skóra w tej okolicy staje się zaczerwieniona, cieplejsza, piekąca.

W przypadku małego stopnia deformacji uzasadnione jest stosowanie różnego rodzaju aparatów korygujących czy to w kształcie ósemki zakładanej na paluch, czy też aparatów dystansujących wkładanych pomiędzy palec pierwszy i drugi. Skuteczność tych aparatów jest różna. Warto jednak spróbować. Jeśli chodzi o miejscową fizykoterapię poleciłbym jonoforezę lub fonoforezę z użyciem któregoś z leków przeciwzapalnych. Poza tym należy stosować miejscową farmakoterapię używając w tym celu całej gamy maści i żeli obecnych na rynku. Są to preparaty zawierające w swoim składzie tzw. niesterydowe leki przeciwzapalne (NLPZ) np.: Saldiam, Fastum, Dr żel, Naproxen itd. Jeśli ból staje się coraz bardziej dokuczliwy pozostaje stosowanie NLPZ i leków przeciwbólowych w innych postaciach ( tabletki, czopki, leki domięśniowe itd.). Kiedy to zawodzi i deformacja się pogłębia pozostaje leczenie operacyjne.

Ten sposób wypróbowałam (może być z amoniakiem spożywczym, ale wtedy większą ilość mieszanki należy zastosować):
“zmieszać jodynę z amoniakiem w proporcji 1:1.Mieszankę nanosić na halluksy cienką warstwą wieczorem przez 2 tygodnie,następnie zrobić 2 tygodnie przerwy i ponowić kurację. Smarować do całkowitego zniknięcia.”
Można ją nieco rozcieńczyć wodą. Jeśli stosujemy amoniak w czystej postaci, należy go rozcieńczyć wodą do stężenia około 10% i zmieszać z jodyną 1:1.

No i jeszcze zestaw ćwiczeń korekcyjnych na halluksy:
Ćwiczenia:

1. Rozciągaj mięśnie i ścięgna
a) Załóż nogę na nogę, tak aby kostka jednej nogi spoczywała na kolanie drugiej. Linia stopy (podbicia) powinna być przedłużeniem linii utworzonej przez kość piszczelową. Kciukiem jednej ręki naciśnij środkowy punkt na spodzie stopy, a drugą ręką odciągaj duży paluch. W napięciu utrzymuj go przez ok. 30 s.
b) Załóż nogę na nogę (jak wyżej). Całą dłonią od góry przykryj palce stopy oprócz palucha, drugą ręką trzymaj paluch. Następnie mocno naciskaj na palce, tak abyś poczuła naciąganie ścięgien wzdłuż kości piszczelowej.
2. Wzmocnij mięśnie
Rozłóż na podłodze woreczek z grochem. Podnoś go, chwytając palcami stóp. Jeśli już to opanujesz, dołącz wymachy nogą (cały czas trzymając woreczek): w przód, bok i tył.
3. Ćwicz równowagę Stań na miękkim materacu na jednej nodze. W tej pozycji spróbuj czytać książkę. Dołóż wymachy.

każde ćwiczenie korekcyjne jest dobrze wykonywać po 10 w treningu
najlepiej codziennie

Mam nadzieję, że wybierzecie coś dla siebie...