[agusia_1]

Aga robisz furorę zagranicą

Nieciekawie wyszło Annie z tym surowcem Wydaje się być bardzo miłą i ciepłą osobą i mam nadzieję że wszystko jej się ułoży

Wczoraj dostałam swoje próbki
Zamówiłam Creamy Bisque i Bisque Original, Creamy Bisque i Bisque OCS, Creamy Bisque Light, Creamy Bisque OCC i Finishing Powder OCS.
Oczywiście była karteczka z podziękowaniami Nie pamiętam już czy podałam dane TŻ-ta do wysyłki czy pobrało je automatycznie z karty ale liścik był zatytułowany "Dear Leszek" Nie mogłam się przestać śmiać jak to zobaczyłam

Dziś testowałam Creamy Bisque OCS na Humektanie. Nakładałam go LHK kolistymi ruchami, starałam się go w miarę dobrze wcierać (mimo że wcześniej jak w ten sposób nakładałam podkłady zawsze od razu się świeciłam, ale pomyślałam co mi tam spróbuję ) Do wykończenia użyłam Finishing Powder OCS. Niestety jednak była tragedia. Momentalnie zaczęło mi się wszystko w strefie T warzyć, nie wspominając o strasznym podkreśleniu suchych skórek Od razu poszłam to zmyć Potem nałożyłam CB w formule Original, też na Humektan, tyle że Flat Topem i stemplując. Jest o wiele lepiej, kolor jest w porządku, nic się nie warzy, wygląda naturalnie. Mimo braku wykończenia nie świecę się. Niestety też strasznie podkreślił mi skórki ale na to na razie nie mam sposobu Teraz każdy podkład mi to robi (mimo że nie używam kwasów ani niczego co by mogło łuszczenie powodować )

Na pewno będę dalej testować podkłady Lucy