[Jankowiak]

Niestety znajduje się Pani na prostej drodze wiodącej do żylaków. Jeśli zmian pracy jest nierealna koniecznych jest kilka innych zmian. Absolutnie musi Pani rzucić palenie. Poza uzależnieniem nic nie tłumaczy tego nałogu a niewydolność żylna przy wielogodzinnej pracy na stojąco + ew. leki antykoncepcyjne grozi zakrzepicą żył, a nawet zatorem o skutkach trudnych do przewidzenia. To nie jest tylko straszenie.
A teraz trochę optymizmu. Konieczne są jak naczęstsze przerwy w pracy nawet kilkuminutowe podczas których może Pani unieść nogi, trochę nimi poruszać uruchamiając mięśnie łydek (ruchy stopą, "rowerek"), czy też się przespacerować. Każda taka chwila jest zbawienna. Obcasy butów powinny być na tyle płaskie na ile jest to możliwe, idealne jest wygodne, lekkie obuwie sportowe. I rzecz równie ważna - rajstopy przeciwżylakowe profilaktyczne, przynajmniej o 1 stopniu kompresji zakładane przed wyjściem do pracy, a najlepiej na wszystkie momenty, gdy musi Pani pozostawać dłużej w pozycji stojącej lub siedzącej (np. kino, podróż samochodem, uroczystości...) Proszę stosować się dość rygorystycznie do zaleceń, a szansa na zdrowe nogi jest spora. Poza tym warto odwiedzić specjalistę i wykonać badanie układu żylnego (USG).