Dot.: Łyżeczkowanie po poronieniu?
ja czekalam 2 tygodnie od diagnozy
lekarz powiedzial do mnie ze jesli nie mam silnych boli (mialam tylko skurcze jak cholera jak to ze mnie wychodzilo ale powiem szczerze ze spokojna atmosfera w domu robi swoje i nie bylo tak zle, nawet poskakalam troche po mieszkaniu i poszlo ) ani gorączki ani zlego samopoczucia to moge czekac ile wlezie
sam zdiagnozowal ze do miesiaca samo sie oczysci poszlo po dwoch
drugi lekarz odradzal mi lyzeczkowanie z takiego wzgledu ze moga byc urazy miechaniczne jezeli ktos robi to nieprecyzyjnie a potem zrosty itp po drugie to jest szok dla organizmu (farmakologiczne otwarcie szyjki itp.)
kobitki poczekajcie troche zanim zdecydujecie sie na lyzeczkowanie
tez slyszalam ze po poronieniu samoistnym lekarze robia lyzeczkowanie zeby dokonczyc to co zostalo do oczyszczenia mi lekarz kazal poczekac do drugiego okresu i wtedy tez troche ze mnie zeszlo a potem juz nic, okres jak w zegarku
Edytowane przez Messuah
Czas edycji: 2011-09-04 o 17:31
|