[Nymphaea]

Odebrałam olejek różany. Już nie mogłam się doczekać, kiedy go wypróbuję. Niedawno wypatrzyłam w internecie naturalny olejek z róży francuskiej w dość przystępnej cenie i niedługo chciałabym go kupić. Olejek z Ecospa kupiłam na próbę, bo nie byłam pewna, czy zapach róży będzie mi odpowiadał. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Olejek pachnie lepiej, niż przypuszczałam. Mimo, że jest to tylko 5% stężenie, pachnie bardzo intensywnie. Co do zapachu, ja nie wyczuwam w nim nuty miodu, ale prawdziwy zapach róży prosto z krzaczka. W buteleczce pachnie bardzo podobnie do syntetycznego różanego olejku zapachowego firmy Vera Nord, ale zapach olejku z Ecospa jest bardziej naturalny, przyjemny, delikatny. Po roztarciu na nadgarstku, kiedy olejek trochę się ulotni, wyczuwam wyraźną nutę geranium (co jest dla mnie zaskoczeniem). Na razie zapach bardzo mi się podoba. Zobaczę jak będzie się spisywał w olejku do twarzy.

No więc stało się to, czego się spodziewałam. Olejek różany rozcieńczony w 5 ml oleju z róży rdzawej stracił niesamowicie na intensywności. Dodałam go aż 20 kropel i wyczuwam teraz tylko lekką nutkę róży, która z trudem przebija się przez zapach innych olejków eterycznych i przez intensywny zapach oleju bazowego. Oczywiście, nie jest to zarzut, bo przecież jest to tylko 5% stężenie olejku eterycznego. Myślę, że najlepiej używać tego olejku jako jedyny dodatek do oleju bazowego, najlepiej w olejach, które same w sobie nie pachną zbyt intensywnie.