Dot.: Reklamacja U Fryzjera
Mam pytanie - jak wygląda reklamacja u fryzjera? Pytam, ponieważ moja koleżanka mieszkająca na stałe w Irlandii po przyjeździe do Polski udała się na keratynowe prostowanie włosów, w dodatku do salonu w mieście oddalonym od naszej miejscowości o około 50km. Dodam, że włosy mojej koleżanki są potwornie zniszczone przez prostowanie i farbowanie i to był jedyny ratunek dla jej piórek. Włosy - fakt, zostały odżywione, ale skręt włosów jest taki, jaki był. Prostowanie to prostowanie - gdzie efekt więc? Dziewczyna wróciła tydzień później do salonu, gdzie jej reklamacja została obrócona w dyskusje z której nic nie wynikło prócz tego, że została ona wyproszona z salonu. Fryzjerka tłumaczyła brak efektu tym, że użyła niższej temperatury, żeby jeszcze bardziej włosów nie zniszczyć - szkoda, że klientka nic o tym nie wiedziała, a chyba powinna, ponieważ jej głownie chodziło o wyprostowanie, by więcej nie używać prostownicy i włosów właśnie nie niszczyć! Każda z nas zdaje sobie sprawę z tego, że ten zabieg do najtańszych nie należy, dlatego też chciałabym jej jakoś pomóc, bo to jednak sprawa niecierpiąca zwłoki. Co pozostaje? Sąd? Śmiesznie brzmi..
__________________
Wyjmujesz mi z włosów wstążkę, a ja czuję jakbyś mnie rozbierał
Kocham cię tak głośno już szeleszczą o tym moje sukienki, krzyczą ziarenka piasku na parapecie..
|