Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)
Mama była z rana oczywiście ludzie nie byli mili, nic się nie dowiedziała, bo w weekend nie ma lekarza prowadzącego i są tylko ci, co mają dyżur, ale mówili aby przyjechać koło 14:00 to będzie jakiś lekarz od dyżuru. Lekarka nie miła...
Powiedziała, że podali jedyny lek jaki mogli i opcje są trzy:
a) Paraliż zostanie
b) Paraliż się cofnie trochę i być może będzie mogła być podjęła wtedy rehabilitacja
c) Umrze.
Tym razem (to 3 udar) został zaatakowany pień i babcia ma sparaliżowane wszystkie kończyny i dlatego (tak oni mówią) nic innego podać nie mogą, zrobić nie mogą i ten lek w ciągu 24h zadecyduje.
Może gdyby karetka nie jechała ponad godzinę to szybciej by zareagowali czymś i byłoby inaczej, no ale tego się już pewnie nigdy nie dowiemy.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100
|