[ROZ-ter-KA]

Napisane przez E

Chomikowatość (nie)pospolita mocno pachnąca
W pierwszym etapie objawia się szalonym wzrokiem błądzącym po półkach perfumerii i stronach serwisów aukcyjnych.
Kolejny etap to całkowite wysuszenie portfela, wypłukanie karty kredytowej i zapożyczenie u zaprzyjaźnonych jednostek
Ostatni ( trzecie) etap - przesadna religijność Delikwent tworzy ołtarzyki ze szklanymi buteleczkami, na które wgapia się z cielęcym zachwytem, wielbi i (prawie) modli się do nich Nie spada jednak jego pożądanie innych "bożków"
Zdarza się, że etap drugi i trzeci zamieniają się kolejnością.

Niestety jednistka chorobowa stała się lepiej rozpoznana i odkryto dalsze etapy choroby.
W czwartym etapie delikwent chowa kolejne nabytki przed oczyma :
TeŻeta, mamy, ojca, dzieci, przyjaciółek ( * )
*właściwe podkreślić

piąty etap , to ten , gdzie stan posiadania zaczyna umykać świadomości i nieoczekiwanie znajdujemy zapomniany flakon zakamuflowany np. w pudle ze starymi gwarancjami na sprzęt wszelaki tudziez w wielkim wazonie na jesienne suszki.

W szóstym etapie., spisujemy ostatnią wolę , nakazując własny pochówek w towarzystie ulubionych flakonów. Sugerując kupno odpowiedniej wielkości pochówkowego lokum.

Badania nad jednostką chorobowa trwają , ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju zindywidualizowanego.

Napisane przez evee

no to ja sie pochwale... i zostane zlinczowana przez tutejsze "chomiki"
Nie mam litosci co do pustych flakonow- poprostu ląduja w koszu.Bez sentymentu..Wiem , ze jestem taka okrutna i nieczula

Ja tez dla pustych flakonów jestem bezlitosna. Pusty flakon jak wrzód na doopie.
Dwa lata temu : Jadore 30 ml , Woman Versace 50 ml , rok temu Shinny Creation 50 ml.

Napisane przez koko

No to ja mam to samo. W zasadzie od jakiegoś czasu niczego nie kończę, ale za to dużo zaczynam.

Tez ostatnio cierpię na ten objaw Generalnie wolę się pozbyć , niż skończyc