Dot.: Jasny podkład - zbiorczy cz II
Kupiłam sobie ostatnio podkład Illamasqua RLF w odcieniu 115. Użyłam go wczoraj i muszę Wam powiedzieć, że niestety, ale nie spełnił moich oczekiwań. Konsystencja jest cudowna do rozsmarowywania, ale niestety ten 115 jest dla mnie za jasny, on jest prawie biały. No ale to jeszcze nie byłoby złe, bo zawsze można zaczarować całą twarz bronzerem i tak też zrobiłam. Jego działanie jednak nie powala na kolana, mimo tego wspaniałego rozsmarowywania i cudnej konsystencji strasznie włazi w pory i jest na nich widoczny. Czyli działanie nie zachwyca... Jestem zawiedziona, znowu.... Ale jakoś go zużyję, będę go przyciemniać bronzerem na twarzy, albo rozjaśniać nim inne podkłady. Może spróbuję nim rozjaśnić Estee Lauder DW 1n1, bo jego działanie było super, tylko kolor trochę za ciemny. Czy któraś z Was próbowała takiego połączenia?
|