[nikolla87]

Napisane przez nikisa

Ale jaka zawiść w tym wszystkim? Po prostu miała Cie w (przepraszam, ale taka prawda), miała zły dzień i tyle.
A odkładanie rzeczy przez personel jest raczej normalnym zjawiskiem, chociaż dziwi mnie fakt, że otwarcie Ci to powiedziała...

to może ma ich 365 w roku.
tłumaczenie, że miała zły dzień w niczym jej nie usprawiedliwia. Ma być miła i pomocna dla klientów, w końcu jej za to płacą! A nie posadzic d*** za ladą i czekac aż będą wyprzedaże . Prosząc o pomoc w znalezieniu swetra ona to olała bo pewnie jej się nie chciało.
Co do "odkładania" rzeczy to dla mnie jako klienta wkurzające. Oni i tak z tego co wiem (w większości) mają stałe zniżki niezależnie czy jest wyprzedaż czy nie. A takie odkładanie "bo się nie sprzedało" czegoś co kupił by być może klient po normalnej cenie jest stratą dla sklepu a zyskiem dla "ekspedientki" . Widocznie te stałe zniżki to dla nich mało.
Czy to była zazdrośc, zawiśc? Nie. Raczej opryskliwe zachowanie tejże ekspedientki. Ja nie jestem zawistna, ale w takiej sytuacji pewnie udałabym się/zadzwoniła np. do menagera i powiedziała o bardzo "uprzejmym" zachowaniu sprzedawczyni oraz zapytała czy można odkładac towar nawet wtedy gdy klient jest zdecydowany na zakup.
Ot tak z uprzejmości