[mhm0808]

hej
nie wiem, czy się wstrzelę w temat, ale coś mi mignęło, że było ostatnio o kremach i olejach
otóż ja ciągle walczę z Purite

naprawdę nie wiem, co mam myśleć o tym
konkretnie chodzi mi o krem regenerujący (skład ze strony:INCI: Rosa damascena (Rose) Flower Water, Aqua, (Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate), Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter, Prunus Domestica (Plum) seed oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Polyglycerol-3 Beeswax, Argania spinosa Kernel Oil, Persea gratissima (Avocado) Oil, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Nigella Sativa Seed Oil, Macadamia ternifolia Seed Oil, Aloe barbadensis, Helianthus Annuus Seed Oil & Arnica Montana Extract; Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Glycerine, Sorbic Acid*; Citrus grandis (Grapefruit) Peel Oil, Citral**, Limonene**, Linalool**)
niby wszystko fajnie, mam wieloletnie doświadczenie w tego typu kremach

i mieszanka olejowa, zwana Elixirem (skład ze strony: INCI: Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Prunus Domestica (Plum) Seed Oil, Nigella Sativa Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Oil, Tocopherol Acetate) też nic nowego

a jakoś nie umiem sobie z nimi poradzić; ogólnie to fajne kosmetyki, super konsystencje i zapach przyjemny, ale kompletnie się nie wchłaniają
obojętnie ile i jak i na co nałożę, mam dziwne, nieprzyjemnie kojarzące się uczucie oblepienia.... nawet rano jak wstanę czuję warstwę na twarzy.

o dziwo skóra jakoś dobrze to znosi, super wygląda (po lżejszych, wchłaniających się stuprocentowo produktach bywało gorzej, zwłaszcza, jeśli zawierały caprylic triglicerydes
pory ściągnięte, koloryt wyrównany, no nie ma się do czego przyczepić... dziwne.