Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VII
A czy poza cięciem jest jakiś sposób na końcówki zbijające się w dwa przerzucone do przodu cienkie strączki? Nie są one zniszczone ani rozdwojone, to jedynie pozostałość po wypadaniu. Gdy się je przedzieli palcami, to nie są takie cienkie, ale niestety zbijają się właśnie w takie cienkie "coś". Nie są to żadne "fairytale ends", bo po przerzuceniu włosów do tyłu nie widać tego, że są cienkie.
Nie pozostaje nic innego poza nożyczkami? Czy może zapuszczać dalej i się nie przejmować?
|