[lena40]

Napisane przez oliwia18

Witam koleżankę po fachu chociaż w pracy najczęściej nie wchodzimy sobie w drogę, bo ja od podatków nie chciałabyś po prostu zmienić firmy?

Mogłabym, tylko to wiąże się z przeprowadzką do Warszawy.
Na moim terenie w mojej branży pracy nie znajdę.
Chociaż prawdę mówiąc gdybym miała zajmować się tym czym się dotąd zajmowałam to wolałabym coś od czego zaczęłam - windykację.

I teraz cały wątek ucieknie, albo przestanie mnie lubić .

Z drugiej strony myślę o tym żeby zająć się "zawodowo" tym co robię społecznie czyli stanąć po drugiej stronie barykady. Problem w tym, że na tym zarobić się nie da (tym bardziej wtedy, gdy nie potrafi się zedrzeć z człowieka ostatniego grosza).

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez Wonder Woman

Dzień dobry w piątek

Korinko, Leno - jak ja Was rozumiem Na tę chwilę siedzę jeszcze z synem na urlopie wychowawczym, ale wisi nade mną powrót do pracy od lutego. Do swojej pracy nie mam ochoty wracać, czeka mnie szukanie innej, ale już mam stresa, że jak nie znajdę, to będę musiała wrócić, skąd przyszłam Czytam Wasze wpisy i bardzo to wszystko jest bliskie mojemu sercu.
Podobnie jak Wy, otworzyłabym coś swojego, ale bez dobrego pomysłu ciężko startować, a do tego jeszcze się z tego utrzymać....

Trzymam mocno za Was, w sumie za Nas, kciuki

Dobra, dość przynudzania, miłego piątku

trzymam kciuki!

Neath, sand dziękuję