Hej dziewczyny, mam pytanie odnośnie antykoncepcji hormonalnej. Otoz będę zaczynać brać, ponieważ leczę się Izotekiem oraz mam problemy z hormonami (bardzo niski poziom hormonów płciowych oraz podwyższona prolaktyna). Okresy mam co kilka msc, niedawno się zdarzyło tak, że dopiero po pół roku, ale byłam za granicą i nie miałam możliwości poscia do ginekologa.
Ale teraz mam już przepisane i wykupione pierwsze opakowanie Belary. Ginekolog powiedzial, abym zaczęła brać wraz z pierwszym dniem okresu. I tutaj pojawia się problem. Ostatnio okres miałam 21 lutego, a wczoraj zaczal mi się chyba znów. Jednak mam wątpliwości, zazwyczaj okres mam bardziej obfity, poza tym tylko raz w życiu zdarzyło mi się kiedys, że był za wcześnie. Ostatnio były to duże roznice między cyklami. I teraz nie wiem brać czy nie brać ?
Czekac dalej na "coś konkretniejszego", żebym była pewna? Niby krew jest, ale nie dużo, zazwyczaj brzuch mnie boli, ale teraz nie. Wahania nastroju mam, ale może to być związane z brakiem Izoteku.
Dodam jeszcze, że dużo ćwiczę i to dość intensywnie, ale to też od dłuższego czasu i jak był okres to byłam pewna, że to to. Kurcze, tyle wątpliwości, że sama nie wiem. Miała tak może któraś z Was?