2008-06-30, 15:36
|
#952
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 155
|
Dot.: nie-apteczne filtry na plażę
A ja kupiłam niedawno emulsję Lirene 50+, tą która zaczyna zbierać świetne recenzje na KWC:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=25001 , oczywiście z zamiarem stosowania na twarz. Również uważam że jest bardzo dobra, leciutka, świetnie się wchłania. Będę ją zawsze mieć w torebce i stosować jak krem do rąk, bo się nie klei. Nawet wydaje się lepsza od mojej ulubionej emulsji Iwostinu, z tym że jest dokładnie 2 razy tańsza za tą samą objętość. No i tu moje pytanie. Czy nie lepiej jednak wydać te 2 razy więcej na Iwostin, bo ma 2 tinosorby a Lirene tylko 1, zwłaszcza teraz, latem? Niby deklarowany jest ten sam stopień protekcji... O Lirene zresztą czytałyśmy w tych ostatnich badaniach że wyszedł niższy stopień protekcji niż deklarowany. Czy pod kątem składu Lirene jest gorsza niż Iwostin? Co daje ten drugi tinosorb skoro niby obie mają SPF 50+?
No i skoro emulsja jest tak lekka, wodnista wręcz, to czy trzeba jej nałożyć więcej? O ile dobrze pamiętam to obecnie przyjmuje się że prawidłowa ilość to 1 ml na twarz i 0,5 na szyję? Bo tyle na pewno nakładam i dobrze się wchłania, ale czy tyle na pewno wystarczy?
I trzecie pytanie: czy parsol jest w niej również na pewno stabilizowany przez tinosorb?
|
|
|