[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Sylwczak

Kiedyś próbowałem [emoji4]
Dałam radę tydzień ... bo na liczenie zabrakło mi czasu.
Właśnie najlepsze jest zaplanowanie do przodu , bo inaczej to można się pogubić i szybko zniechęcić .
Tak na marginesie to ja szybko tracę motywację i to jest chya najgorsze.
Może razem uda nam się pozbyć tego balastu [emoji1] [emoji1]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tak samo! Też szybciutko, tracę zapał, ale z drugiej strony to była jedna z nielicznych diet, na których nie oszukiwałam (bo można jeść wszystko tylko z umiarem) i nie byłam wiecznie głodna, a kilogramy spadały.
No i faktycznie nawyki trochę się zmieniają na lepsze, człowiek staje się bardziej świadomy tego co je.