[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

Czuję się przez te wszystkie pytania przyparta do muru. Nie lubię udzielać rad, bo nie jestem w tym najlepsza.

Opowiem jak to było od początku.

Trądzik zaczął się u mnie jak miałam 15 lat. Dał się zaleczyć Dalacinem T i to szybko. Od 17 roku życia miałam nie tyle trądzik co koszmarny łojotok. Podskórne wypryski i skóra zlana tłuszczem. NIe pomagały ani oczyszczania u kosmetyczki, ani peelingi, maseczki. Na nic Vichy, cała gama Lancome, Eris, Soraya, Kolastyna. Zaczęło sie grzebanie przy twarzy. Pewna skuteczność wykazało tylko Clinique.Tak dotrwałam do studiów. Koszmarny okres, kilka lat wyjęte z życia, żadnych zdjęć ani wspomnień.

Potem, w wieku 22 lat po raz pierwszy(po opcji nr 1) szalałam z radości jak dzika. Gładka twarz, żadnego połysku na twarzy. Kremy stosowałam dla cery normalnej/mieszanej bo skóra wchłaniała to wszystko z wdzięczością. Z domu wychodziłam rano tylko z kremem na twarzy, bo żal mi było czasu i fatygi na krycie tego dzieła!!Łojotok wracał kilka razy, ale nigdy juz w takiej postaci jak poprzednio. I jeśli juz to sama sobie go rozgrzebywałam. Stosowanie komstyków dr Hauschki i opcja nr 3 dała równie pozytywne rezultaty. Pojechałam wtedy do Londynu i zbierałam najlepsze napiwki na sali

Mam twarz różową - bo taki mój urok. Dlatego nie używam podkładów - każdy odcina się żółta/bezową plama na twarzy.

Mam 26 lat - w wyniku systematycznej pielęgnacji i zaawansowanego wieku ;P moja twarz świeci się lekko tylko na nosie. Ja rano przypudruje twarz to poprawek nie robię.

Ta "przyjemność" czyli kwasy kosztują. Za jeden zabieg od 60 do 80 zł. Wiem, że przy seriach można negocjować upusty. Np 6 kwasów u kosmetyczki i green peel to około 600 zł. Ja wydałam tyle pieniędzy i zamierzam teraz raz na 2-3 tygodnie chodzić na 1 kwas Warte jest do ostatniego grosza.

I jeszcze kilka uwag:
Skóra polepszała mi sie po: uzywaniu serii Dr Hauschki i Clinique a teraz Liz Earle, wykluczenie z kremów mystyriatów, isopropyli i capric/caprylic trigliceride - zapychaja mnie, im starsza jestem tym lepiej wygląda, chociaż młodość już nie wróci.
Skóra pogarszała mi sie: od grzebania przy niej, od maseczek oczeszczających(jeszcze mocnie się przetłuszczała) i jak sobie odpuszczam krem (przesusza się wtedy i odbija czkawką w postaci przetłuszczania) i od oczyszczania u kosmetyczki.

Jak macie jeszcze jakieś pytania słucham