[bzyku]

Moje doświadczenia z mechanicznym oczyszczaniem twarzy u kosmetyczki są porywnywalne do tych co ma natkak. Naprawdę nie polecam, zresztą podobno odchodzi się już od tej metody oczyszczania twarzy. Przeraża mnie to, że kosmetyczki usuwają też ropne wykwity Może to doprowadzić do pogorszenia stanu skóry, rozprzestrzenieniu się trądzika itp. Zresztą nawet niefachowe wyciśniecie zaskórniaków może doprowadzic do ich zaognienia. Ja zabiegi oczyszczania cery miałam robione dawno, dawno temu. Jeszcze będąc nastolatką. Efekt - wygląd po zabiegu tragiczny, długi czas gojenia, poprawa nawet nie zerowa, a minusowa, bo niestety "po" było gorzej niż "przed". Nie polecam
No, ale pewnie jak to ze wszystkim bywa to sprawa indywidualna.
Wydaje mi się, że kwasy będą bezpieczniejsze i po systematycznym stosowaniu dadzą porównywalny efekt. Dobrym rozwiązaniem jest też mikrodermabrazja. Buzia jest rzeczywiście gładsza, jest to wyczuwalne dotykiem. Mikrodermabrazje robiłam jeszcze zanim dorwałam się do wizażowych artykułów na ten temat i niestety ta "moja" nie spełniała odpowiednich wymogów (sprzęt, maseczki itp. wspomagacze). Ale nie powiem, skóra rzeczywiście była gładsza