[wella6]

Brevoxyl to jest to! Przynajmniej dla mnie .
Wcześniej jako nastolatka używałam benzacne ( niby ten sam skład, ale ma gorszą bazę niż brevoxyl), niestety w którymś momencie moja skóra jakby przestała go tolerować, twarz, powieki, usta były opuchnięte.

W tym roku, pod odstawieniu tabletek yaz miałam straszny problem z trądzikiem zaskórnikowym ( głównie zaskórniki otwarte), ale także zmiany zapalne.
Na zmiany zapalne świetnie pomógł mi Silicol Skin, w międzyczasie zaczęłam stosować brevoxyl.
Od kilku lat go używam, z pewnymi przerwami, ale to co zrobił w tym roku przekonało mnie, że naprawdę działa i to natychmiastowo (ale to dłuższa historia ;-) ).

Na początku kuracji miałam bardzo podrażnioną skórę, była czerwona, swędziała..nie zrażałam się, jedyne co zrobiłam to zaczęłam go stosować rzadziej, 2-3 razy w tygodniu..no i oczywiście skórę nawilżałam.
Z tygodnia na tydzień było coraz lepiej, po miesiącu "męczarni", skóra się do niego przyzwyczaiła, smarowałam nim buzię codziennie, rano i wieczorem.
Wszystko co miało się złuszczyć się ładnie złuszczyło, ponieważ na twarzy nie miałam już żadnych ropnych wykwitów mogłam śmiało stosować peeling. Peeling usunął suche skórki, strupki po krostach.
Zaskórniki stawały się coraz płytsze, skóra zrobiła się gładka i rozjaśniona..byłam naprawdę zadowolona z efektów!

Niestety z biegiem czasu skóra się uodporniania, więc trzeba robić sobie przerwy z nadtlenkiem benzoilu albo stosować jego wyższe stężenia.
Zastanawiam się nad Akneroxid'em?