Cześć dziewczynki
muszę się do Was niestety dołączyć (wiadomo że wolałabym nie mieć ku temu powodów, ale cóż, takie życie). Pazury obgryzuję odkąd sięgam pamięcią, a mam już 18 lat. Chciałabym jak inne dziewczyny pomalować je sobie ładnie, ale niestety, nie mam co
Ostatnio udało mi się nie obgryzywać ich prawie 3 miesiące! Ale jakieś 2 tygodnie temu znowu zaczęłam! Jestem na siebie taaaaakkaaa wściekła. Wszystkie juz mam teraz pociachane i naprawdę 'pięknie' to wygląda.
Poza tym, yh, ja nie umiem dbać o paznokcie. Dużo czytam o tym, jak dbać o nie, o skórki, ale nie umiem się za to zabrać. Nie umiem ich nawet ładnie pomalować, gdy już trochę odrosną, totalne beztalencie ze mnie
I to mnie trochę demotywuje, chociaż ciągle ćwiczę to widzę, że efekty nie są zadowalające. W sumie teraz nie mam co pomalować...
Muszę zacząć od nowa moje zapuszczanie, po weekendzie lecę do rossmana po odżywkę jakąś, może zacznę się smarować rycynowym też? I przede wszystkim, ciekawe czy uda mi się nie wkładać ich ciagle do buzi.. Chyba ze kupię sobie gumy i będę je żuć 24h/dobę.
Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieję że moje dołączenie się do Was, będzie dla mnie jakąś motywacją