Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości

jagódeczka · 2008-05-06, 21:44

może to jest jakiś sposób...
za jedne zrobione pazurki mogę pójść sobie do konkurencji zrobić pazurki

nie wpadła bym na to

))
przy okazji.... ZDENERWUJę SIE OKROPNIE BO MIAłAM PARę PRZYKłąDóW CO MOJA KONKURENCJA POTRAFI ZROBIć Z PAZURAMI

trochę mi szkoda kasy na takie eksperymenty...
a ponadto jak ja powiem mężowi, że idę sobie zrobić akryl do kogoś kto się nie zna kiedy mogę sobie sama go robić przez cztery godziny, zacząwszy od 22.00 jak już dzieci śpią i pranie rozwieszone a skończywszy o 2.00 z nosem w słoiku z akrylem....
szablony poprzyklejane do łokcia....
ostatnio znalazłam jeden w łózku...

to tak jak ostatnio kazałam się zawieżć do fryzjera 3 km od domu o 19.00 bo miałam chandrę..
A on na to: kobieto przecież ty masz salon!!!!!!

baran.... nic nie rozumie....

od miesiąca po 15 godzin w robocie ..... mózg sie lasuje...

Ja jedna w tej rodzinie chodzę jak czupiradło....
i tylko ja jedna mam zawsze spiłowane trzy paznokcie a ponadto każdy inny...
Tylko ja chodzę tydzień z niewyregulowaną jedną brwią a na dodatek tylko ja nigdy nie mam czasu na kosmetyczkę...
a wszyscy, kto żyw na fotel sie pakują bez pytania czy czasem mnie nie bolą plecy...
RRRAAAAAANNNNYYYYYY!!!!!! !!!!!!!!!!!!
jakiego mam doła...
to wszystko przez tą komunię....
chrześnica zarzyczyłą sobie rower a ja mam do zapłacenia 1600 zł wyrównania za prąd, fakturę za telefony, rachunek za wodę, podatek gruntowy, zaległy vat i olej do pieca i moje pszczoły też chcą rowery.....
I wszystko na wczoraj...
( tu nastała chwila ciszy a po niej głębokie westchnienie np.: eeeeechhhhhh.....)

2008-05-06, 21:44	#1414
jagódeczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-09 Wiadomości: 1 932	Dot.: PLOTKI dla Pazuromaniaczek może to jest jakiś sposób... za jedne zrobione pazurki mogę pójść sobie do konkurencji zrobić pazurki nie wpadła bym na to)) przy okazji.... ZDENERWUJę SIE OKROPNIE BO MIAłAM PARę PRZYKłąDóW CO MOJA KONKURENCJA POTRAFI ZROBIć Z PAZURAMI trochę mi szkoda kasy na takie eksperymenty... a ponadto jak ja powiem mężowi, że idę sobie zrobić akryl do kogoś kto się nie zna kiedy mogę sobie sama go robić przez cztery godziny, zacząwszy od 22.00 jak już dzieci śpią i pranie rozwieszone a skończywszy o 2.00 z nosem w słoiku z akrylem.... szablony poprzyklejane do łokcia.... ostatnio znalazłam jeden w łózku... to tak jak ostatnio kazałam się zawieżć do fryzjera 3 km od domu o 19.00 bo miałam chandrę.. A on na to: kobieto przecież ty masz salon!!!!!! baran.... nic nie rozumie.... od miesiąca po 15 godzin w robocie ..... mózg sie lasuje... Ja jedna w tej rodzinie chodzę jak czupiradło.... i tylko ja jedna mam zawsze spiłowane trzy paznokcie a ponadto każdy inny... Tylko ja chodzę tydzień z niewyregulowaną jedną brwią a na dodatek tylko ja nigdy nie mam czasu na kosmetyczkę... a wszyscy, kto żyw na fotel sie pakują bez pytania czy czasem mnie nie bolą plecy... RRRAAAAAANNNNYYYYYY!!!!!! !!!!!!!!!!!! jakiego mam doła... to wszystko przez tą komunię.... chrześnica zarzyczyłą sobie rower a ja mam do zapłacenia 1600 zł wyrównania za prąd, fakturę za telefony, rachunek za wodę, podatek gruntowy, zaległy vat i olej do pieca i moje pszczoły też chcą rowery..... I wszystko na wczoraj... ( tu nastała chwila ciszy a po niej głębokie westchnienie np.: eeeeechhhhhh.....)