ach no i wrocilam z hurtowni
ja zawsze wracam stamtad chora
zobaczylam palete farb chi- boszeee jaka piekna
jakie blondy
i cena za tubke 90ml 35zl
az mnie lapy swierzbily bo perlowe blondy przecudowne
ale z maskami nie bylam zbyt oryginalna
jak przelookalam sklady to...zostalam przy dolce
poza tym wielkiego wyboru nie mialam, bo same litrowe pudla- a ja juz wiecej nie kupie litrowej bo potem pol oddaje sis a z mojej czesci jeszcze wyrzucam bo po terminie
przeciez maski regenerujacej nie bede ciapac na leb kilka razy w tyg a zreszta ja i tak myje wlosy tylko 2x w tyg...
oblookalam nowa firme jakiej nie znalam care art i taka lipa ze az strach
takiej ilosci silikonow i alkoholu to ja pierwszy raz na oczy widzialam, normalnie pol skladu!
wiec wzielam sobie jeszcze stapiza choc nie trawie jego zapachu i zbiera mnie na wymioty- trudno bede musiala sie przemoc.
wzielam oczywiscie swoja niesmiertelna anti age i latte- jako proteinowke.
no i niestety... ale zobaczylam buty zakochalam sie... i becki dla mnie
150zl poszlo... ja nie moge chodzic do sklepow, nie moge no
Załącznik 4642213Załącznik 4642214Załącznik 4642215Załącznik 4642216Załącznik 4642217