[anngeli]

Napisane przez Angel_00

Może wystarczy nie czekać na to z utęsknieniem nie myśleć o tym i zrobi się samo ;-)

Z jednej strony się smucę z drugiej cieszę, że zaczyna się więcej nauki, a jak przyjdzie sesja to w ogóle nie będę miała czasu o tym myśleć...
Bo tak szczerze, to jak tylko się danego dnia ze wszystkim uporam, to nie umiem myśleć o niczym innym niż o włosach, bo stały się niestety moim kompleksem. Oczywiście, często są dni, że nie mam czasu o niczym myśleć, bo tyle do zrobienia, ale bywają wieczory podobne do tych, że jak by było mało problemów to jeszcze wygląd moich włosów mnie dobija.
I wiem, mam świadomość, że to moja wina ale trudno... nie naprawię przeszłości, za to mogę zmienić przyszłość

Napisane przez Bayka

wiem, wiem, ale to nie takie proste nie myśleć ja bym chciała na już!

Ja tak samo, ale nie przejmuj się - od tego jest w końcu ten wątek. Żeby się wspierać, relacjonować i gadać czasami o czymś innym