Ty masz dodatkowo ten komfort że jeśli nie będzie Ci się podobało to zawsze walniesz ciemny i po kłopocie
dużo gorzej maja te kobietki które z jasnych ciemne zrobią w ramach eksperymentu. Póki co same za więc bez zastanowienia działaj
nic nie tracisz a możesz zyskać
Kituś My prawdopodobnie do jakiegoś klubu pojedziemy
tak jak w zeszłym roku. Była Nas tylko czwórka bo ja Tż i Jego dwóch kumpli a bawiliśmy się świetnie
W Heaven w Lesznie zawsze jest niesamowity klimat. Do domówek jestem zrażona przez imprezę Sylwkową dwa lata temu
postanowiłam że zrobię domówkę a o północy wyjdziemy na toast przed blok (jest spory plac gdzie wszyscy z miasta się zbierają i puszczają fajerwerki) no a później mieliśmy iść do pobliskiego "klubiku" się trochę pobawić
efekt był taki że towarzystwo Nam nie dopisało i byliśmy w czwórkę ale w tym wypadku ja Tż i moje dwie koleżanki które były ewidentnie zawiedzione z powodu braku facetów
wyraźnie bardzo mocno się nudziły i poganiały z piciem więc przed północą byłam już dość mocno zaprawiona. Do tej północy jeszcze spoko było ale później to już istna katastrofa. Poszliśmy do tego klubiku gdzie okazało się być kompletnie pusto i nudno kumpela zaczęła spiskować za moimi plecami i wysyłać smsy do znajomych żeby ją stąd zabrali na lepszą bibę i chciała się po chamsku zmyć kłamiąc w żywe oczy że to znajomi się uparli żeby ją do siebie zabrać
pokłóciłyśmy się nad ranem tak że przez dobre dwie h Tż musiał wycierać mi łzy z buzi. To była moja best psiapsióła i nie potrafiłam się z tym pogodzić. Cóż..robiłam co mogłam nie wyszło od tamtej pory stwierdziłam że do końca życia nie zamierzam brać się za sprawy organizacyjne w kwestii imprez bo to za dużo nerwów kosztuje
a jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził.